Czemu kochałem SQLite?
Swego czasu byłem zakochany w SQLite, ale od jakiegoś czasu moje uczucie do tego silnika baz danych osłabło. Przede wszystkim odpowiedzmy sobie na pytanie czym dokładnie jest SQLite? To prosty i lekki silnik baz danych SQL, który przechowuje dane w pliku(!) umieszczonym na dysku. Tak naprawdę utworzenie bazy polega na utworzeniu pliku z rozszerzeniem .sqlite i to wszystko.
To ultra proste rozwiązanie ma jednak sporo wad, przynajmniej jeżeli chodzi o moje potrzeby i podejście. Po pierwsze usługa bazy danych dostępna jako serverless nie pozwala na … zarządzanie tym serwerem! Masz pełną kontrolę nad danymi ale w zasadzie żadnej nad samym zarządzaniem bazy, bo twoją bazą jest plikiem którym zarządza libka w twoim kodzie. Nie masz userów, nie masz ustawień wydajności a plik bazy musi być w miejscu gdzie twoja apka ma dostęp - czyli gdzieś w katalogu root’a co też nie jest super bezpieczne.SQLite sprawdza się tam gdzie stosowałeś plik tekstowy albo do zbierania logów. Dobrze sprawdza się też u początkujących adeptów programowania, którzy mogą nie radzić sobie z klasycznymi serwerami baz danych. Swego czasu sam miałem często problem ze stawianiem serwerów DB i zarządzaniem nimi więc sam SQLite jawił mi się jako rozwiązanie problemów. Ale jednak brak zarządzaniem dostępu i brak możliwości pracy jako wielodostępowa baza pogrzebał wybór SQLite jako podstawowa baza moich projektów. Chociaż widzę zastosowania dla tej bazy.